sklep

środa, 6 listopada 2013

Walentynki historia i kupidyn - bransoleta z kupidynkiem. Sprzedana

"Walentynki są obchodzone w południowej i zachodniej Europie od średniowieczaEuropa północna i wschodnia dołączyła do walentynkowego grona znacznie później.
Pomimo katolickiego patrona tego święta, czasem wiązane jest ono ze zbieżnym terminowo zwyczajem pochodzącym z Cesarstwa Rzymskiego, polegającym głównie na poszukiwaniu wybranki serca, np. przez losowanie jej imienia ze specjalnej urny. Współczesny dzień zakochanych nie ma jednak bezpośredniego związku z jednym konkretnym świętem starożytnego Rzymu, choć jest kojarzony z takimi postaciami z mitologii jak KupidynErosPan czy Juno Februata.
Możliwe, że zwyczaje związane z tym dniem nawiązują do starożytnego święta rzymskiego, zwanego Luperkaliami, obchodzonego1415 lutego ku czci Junony, rzymskiej bogini kobiet i małżeństwa, oraz Pana, boga przyrody.
Z kolei Brytyjczycy uważają to święto za własne z uwagi na fakt, że rozsławił je na cały świat sir Walter Scott żyjący w XVIII wieku.
My najczęściej kojarzymy je z Walentynki (ang. Valentine's Day) – coroczne święto zakochanych przypadające 14 lutego. Nazwa pochodzi od św. Walentego, którego wspomnienie liturgiczne w Kościele katolickim obchodzone jest również tego dnia.
Zwyczajem w tym dniu jest wysyłanie listów zawierających wyznania miłosne (często pisane wierszem). Na Zachodzie, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych, czczono św. Walentego jako patrona zakochanych. Dzień 14 lutego stał się więc okazją do obdarowywania się drobnymi upominkami.
symbol Walentynek Kupidyn (także KupidoAmorłac. Cupido ‘pragnienie’, ‘pożądanie’, Amor ‘miłość’, gr. Ἔρως Érōs) – w mitologii rzymskiej bóg i uosobienie miłości.
Uchodził za syna bogini Wenus (Wenery) i boga Marsa.
Był utożsamiany z greckim Erosem." cyt.Wikipedia





Tak powstała walentynkowa biżuteria w postaci bransolety wykonanej bardzo pracochłonną techniką beadingu z drobniutkich koralików japońskich Toho i kryształków fasetowanych FP. Oczywiście z kupidynkiem na szczęście. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz